Grupa inżynierów- członków ZZIT odwiedziła w dniach 29.09-01.10.2017
roku Czarnobyl i miasto widmo-Prypeć.
Już sama nazwa tego miejsca wydaje się straszna dla tych, którzy pamiętają wydarzenia z końca
kwietnia 1986 roku. To wtedy doszło do wybuchu w elektrowni atomowej w Czarnobylu na terenie
dzisiejszej Ukrainy. To, co się wydarzyło było największą katastrofą w dziejach energetyki
jądrowej wskutek przegrzania i częściowego stopienia rdzenia reaktora i w konsekwencji
wybuchu wodoru. Doszło do tego w wyniku nieprawidłowo przeprowadzonego testu bezpieczeństwa
systemu chłodzenia reaktora, co spowodowało jego przegrzanie.
Została rozerwana obudowa reaktora i zniszczeniu uległ budynek, w którym się mieścił.
Doszło do bezpośredniej emisji do atmosfery i otoczenia elektrowni radioaktywnego pyłu grafitu
oraz uranu z wnętrza reaktora.
W wyniku awarii skażeniu promieniotwórczemu uległ obszar od 125 000 do 146 000 km² terenu, a
wyemitowana z uszkodzonego reaktora chmura radioaktywna rozprzestrzeniła się po całej Europie.
W efekcie skażenia ewakuowano i przesiedlono ponad 350 000 osób.
Strefa wokół Czarnobyla do dziś jest zamknięta. Obowiązuje tam surowy zakaz przebywania. Pomimo
to w domach w okolicznych wsiach można spotkać nielegalnych mieszkańców, utrzymujących się z rolnictwa,
zaś wycieczki z całego świata zwiedzają swobodnie to miejsce. Elektrownia atomowa w Czarnobylu stała
się atrakcją turystyczną – ukraińskie władze otworzyły dla żądnych wrażeń strefę dotąd zamkniętą po
katastrofie w 1986 roku.
W związku z bardzo złym stanem oraz zapadnięciem się fragmentu dachu w 2013 roku podjęto budowę
nowej osłony, tak zwanej Arki. Projekt ten został sfinansowany z pieniędzy pochodzących spoza Ukrainy:
Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju przeznaczył 190 mln euro, Unia Europejska 110 mln euro,
Stany Zjednoczone 85,5 mln euro; Polska wyłożyła na ten cel 1,5 mln euro. Wykonawcą był francuski
koncern Novarka. Arka została wzniesiona 250 metrów od uszkodzonego reaktora, a w listopadzie 2016
nasunięto ją nad miejsce katastrofy. Ma ona wymiary około 150 × 250 m, wysokość ponad 100 m i masę
29 tysięcy ton. Jest wyposażona w zdalnie sterowane urządzenia do demontażu pozostałości po reaktorze.
Jej przewidywana trwałość wynosi co najmniej 100 lat